„ZAPOMNIANY BĘDZIN” Nr 10

Radna Katarzyna Maciejewska siedzi przy stole przed monitorem komputera

W kolejnym numerze „ZAPOMNIANEGO BĘDZINA” pod red. Katarzyny Maciejewskiej tym razem, m.in. o tym „Jak będzińscy parafianie przechytrzyli zaborców rosyjskich…”. Czytamy w nim: „W najstarszym kościele będzińskim św.Trójcy, obok ołtarza św. Franciszka z Asyżu, na ścianie nad schodami do prezbiterium, tuż za balustradą jest wmurowana pamiątkowa tablica. Nad nią widnieje piękna płaskorzeźba przedstawiająca na tarczy orła z aureolą, trzymającego w dziobie kołczan z jedną strzałą. Pod orłem biegnie wstęga z łacińskim tekstem: „Operam non perdit, qui Deo laborat 1888”. Sentencję tę można by wyrazić po polsku przysłowiem: „Bez Boga ani do proga”. Nad głową orła widać symbol Eucharystii. Między tarczą a tablicą są umieszczone pozłacane ornamenty roślinne. Tablicę i płaskorzeźbę wmurowano pod koniec XIX w., a więc jeszcze za czasów zaborów. Proboszcz ówczesny ks. Leopold Dobrzański i parafianie mieli z tego powodu wiele kłopotu z władzami rosyjskimi. Umieszczenie płaskorzeźby orła w kościele zaborcy poczytywali za czyn rewolucyjny. Było więc śledztwo, wzywano proboszcza i mieszczan na przesłuchania. Sprytni parafianie wytłumaczyli się jednak, że nie jest to orzeł polski tylko symbol Ducha Świętego. W ten sposób sprawa została umorzona i orzeł w kościele pozostał”. Egzemplarz do pobrania na: https://www.facebook.com/katarzyna.anna.maciejewska/photos/pcb.2411908952281050/2411907942281151/?type=3&theater

Podziel się na:
  • Print
  • Facebook
  • Google Bookmarks
  • Dodaj do ulubionych
  • Twitter