Mieli pozostać na zawsze wyklęci… – spotkanie z Leszkiem Żebrowskim

„Przywracamy pamięć o Bohaterach – Żołnierze Wyklęci” pod takim hasłem odbyło się 12 marca w Będzinie /Koszelew/ spotkanie z Leszkiem Żebrowskim, badaczem najnowszej historii Polski, prekursorem badań dziejów podziemia narodowego okresu wojny i powstania antykomunistycznego, publicystą.
KM i LZNareszcie, po tylu latach, powoli wraca pamięć o Żołnierzach Wyklętych, naszych bohaterach, o których przez cały ten czas, powtarzano komunistyczne kłamstwa nazywając ich bandytami. Żołnierzom Wyklętym i Niezłomnym, odebrano godność i pamięć, ich rodziny skazane były na „niebyt”, na szykany, biedę i przydomek „rodzina bandyty”. To smutne i tragiczne, że to komunistyczne kłamstwo tak długo trwa… Kaci UB-eccy żyli i wielu z nich nadal żyje w luksusie, mają bardzo wysokie uposażenia emerytalne, a na swoich sumieniach winę za śmierć bohaterskich Niezłomnych Żołnierzy Wyklętych. – mówi Katarzyna Maciejewska, radna Rady Powiatu Będzińskiego, Klubu Prawo i Sprawiedliwość [na zdjęciu z L.Żebrowskim].
Prelegent Leszek Żebrowski mówił, że kampania nienawiści wobec żołnierzy podziemia niepodległościowego, trwała od samego początku. Wyglądało to tak, że fałszowano DSC07125rzeczywistość, przypisywano im cechy, których nie mieli, zarzucano im np. że są pedofilami. Gość przypomniał postać autora bajek – Jana Brzechwę, stalinowskiego najemnika, który oprócz pisania bajek dla dzieci, wypisywał zlecone mu kłamstwa na Żołnierzy Wyklętych, „dobijał” ich piórem. Prelegent wspomniał innego pisarza, który zohydził jedną z najpiękniejszych postaci polskiego podziemia niepodległościowego – kapitana Jana Morawca ps. „Remisz”, straconego w więzieniu na Mokotowie 15 I 1948 r. W 1939r. Jan Morawiec był obrońcą Helu. Pięciokrotnie uciekał Niemcom. Na podstawie jego życia można byłoby nakręcić piękny film. Pięciokrotnie uciekał z również z rąk NKWD i UB. W 1946 r. w Łodzi został złapany i postrzelony. Komuniści aresztowali go. Gdzie ma pomnik, czy ulicę ? – zadał retoryczne pytanie L.Żebrowski. Jan Morawiec miał przepaść i pozostać – jak inni bohaterscy żołnierze niezłomni – na zawsze wyklęty. Podczas przesłuchania w wiezieniu UB Jan Morawiec brał na siebie wszystko, żeby chronić podwładnych. Również po 1989 r. nie było wolno mówić o takich ludziach jak on. Kampania nienawiści to nie tylko gazety i książki z kłamstwami, to także filmy, w których zohydzano Żołnierzy Niezłomnych. Filmy takie, na trwałe wypaczały rzeczywistość i prawdę. Dzieci Żołnierzy Wyklętych były szykanowane w szkołach, mówiono o nich, że są dziećmi czy wnukami bandytów. Członkowie ich rodzin żyli w biedzie, nie mogli dostać pracy. Pozostawała o nich opinia, że ich bliscy to bandyci.
Leszek Żebrowski zwrócił też uwagę na ostatnie wydarzenia w Polsce. Przypomniał, że polska młodzież jest bita i wyzywana od faszystów dlatego, że idzie w marszu niepodległości z biało-czerwonymi flagami. Podkreślił, że powinna być w Polsce realizowana polityka historyczna, której nie ma. Przypomniał też, jak źle potraktowano młodzież, która protestowała przeciwko organizowaniu z wielką fetą spotkań na wyższych uczelniach z towarzyszem majorem Zygmuntem Baumanem, który m.in. do 1945 r. służył w Moskwie NKWD, a potem w aparacie represji polski ludowej. To m.in. Baumana komunistyczna partia wypromowała na wybitnego uczonego. Prelegent Leszek Żebrowski przypomniał, że z dokumentów IPN wynika, iż major Zygmunt Bauman nie tylko szkolił żołnierzy Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, ale i osobiście dowodził oddziałem, który wyłapywał Żołnierzy Wyklętych. 1 maja 1952 r., awansowany został na stopień majora Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz szefa Oddziału II Zarządu Politycznego KBW. Korpus był zbrojnym ramieniem partii komunistycznej, utworzonym na wzór sowieckich wojsk NKWD, w których zresztą Bauman służył wcześniej. To właśnie jednostki KBW ścigały bohaterów polskich – Żołnierzy Wyklętych, czyli najsłynniejsze oddziały antykomunistycznej partyzantki: V Wileńskiej Brygady AK mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki” na Białostocczyźnie, mjr. Hieronima Dekutowskiego „Zapory” na Lubelszczyźnie czy Józefa Kurasia „Ognia” na Podhalu.
Patronat nad spotkaniem w Będzinie pt. „Przywracamy pamięć o Bohaterach – Żołnierze Wyklęci” objęli: Poseł Waldemar Andzel i Starosta będziński Arkadiusz Watoła, Organizatorem spotkania był Klub Gazety Polskiej Będzin II, radni powiatu będzińskiego Klubu Prawo i Sprawiedliwość, członkowie i sympatycy Prawa i Sprawiedliwości.
Publiczność z wielkim zainteresowaniem słuchała wykładu Leszka Żebrowskiego na temat Żołnierzy Wyklętych, ich bohaterstwa i męczeństwa oraz kulisów zniewolenia Polski przez sąsiada ze Wschodu i władzę zwaną „ludową’. Była też możliwość nabycia książek Żebrowskiego z jego autografem. Po spotkaniu jego uczestnicy złożyli kwiaty przy odsłoniętej 1 marca br. tablicy poświęconej pamięci Żołnierzom Niezłomnym – Wyklętym, znajdującej się na placu przy kościele pw. św. Barbary DM w Będzinie – Koszelewie.

Podziel się na:
  • Print
  • Facebook
  • Google Bookmarks
  • Dodaj do ulubionych
  • Twitter